Post by WiedzmaNie robił byś tak nawet wówczas, jeśli rodzice by wiedzieli, że poza ich
domem sypiacie w łózku razem? Czy tego po prostu byś rodzicom nie mówił,
żeby przykrości nie zrobić?;-)
Nie wiem, co by było, gdyby rodzice znali szczegóły naszego życia hm...
intymnego. Po prostu, moi rodzice się w te sprawy nie wtrącają (jestem
już od dawna pełnoletni i umiem odpowiadać za swoje czyny). Nie wiedzą,
co robię z Koleżanką, gdy jesteśmy sami. Trudno mi więc się wczuć w
kogoś innego.
Natomiast, gdyby była sprawa, którą robię, a która sprawiałaby im
przykrość, to im tego nie powiem. Nie powiem np., że kiedyś tam byłem
tak pijany, że aż zwymiotowałem - jeśli by to sprawiło im przykrość. Nie
muszę mówić, że stłukłem wazon, jeśli się udało go tak dokładnie skleić,
że nic nie widać. Oczywiście o danej sprawie nie powiem pod warunkiem,
że nie jest to sprawa ważna (typu kłopoty z wymiarem sprawiedliwości,
czy coś w tym stylu).
Może to jest dwulicowe, ale uważam, że czasem lepiej nie powiedzieć
prawdy, a nawet skłamać. Niemniej, nigdy to nie będzie dla mnie powód do
dumy.
- Szwejk
--
www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)